Dla wielu kierowców światła mijania to po prostu „te standardowe światła w samochodzie”. W rzeczywistości jednak ich rola jest znacznie większa – to one najczęściej decydują o tym, czy widzimy cokolwiek na drodze, i czy sami jesteśmy widoczni dla innych. Ich prawidłowe używanie jest obowiązkowe nie tylko w samochodach osobowych, ale również w przypadku pojazdów ciężarowych i każdego samochodu dostawczego poruszającego się po drogach publicznych.
Światła mijania – co to właściwie jest?
Światła mijania, potocznie nazywane krótkimi, to podstawowe oświetlenie zewnętrzne montowane z przodu każdego samochodu. Ich konstrukcja jest tak zaprojektowana, by zapewnić kierowcy dobrą widoczność drogi, a jednocześnie nie oślepiać nadjeżdżających z naprzeciwka pojazdów. W nowoczesnych samochodach, także dostawczych, światła mijania często wyposażone są w technologię LED lub ksenonową, co zapewnia mocniejsze, bardziej skupione światło, przy jednoczesnym niższym zużyciu energii.
Co ciekawe, światła mijania mają asymetryczny rozkład – silniej oświetlają prawą stronę drogi (czyli pobocze), co ma znaczenie np. przy omijaniu pieszych lub rowerzystów. To rozwiązanie, które poprawia bezpieczeństwo – zarówno kierowcy samochodu, jak i innych uczestników ruchu.
Kiedy trzeba je włączać?
Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Polsce, każdy samochód, bez względu na kategorię (osobowy, dostawczy czy ciężarowy), musi mieć włączone światła przez całą dobę. W ciągu dnia dopuszczalne jest stosowanie świateł do jazdy dziennej, ale tylko wtedy, gdy widoczność jest dobra i warunki atmosferyczne nie zagrażają bezpieczeństwu. W pozostałych sytuacjach należy używać świateł mijania.
Dotyczy to m.in. jazdy nocą, w tunelach, w czasie opadów deszczu, śniegu czy przy występowaniu mgły. W przypadku samochodów dostawczych, które często poruszają się wcześnie rano, późnym wieczorem albo w warunkach miejskich z ograniczoną widocznością, używanie świateł mijania powinno być rutyną – nie tylko z obowiązku, ale z rozsądku.
Typowe błędy i zaniedbania
Jednym z częstszych błędów kierowców – zarówno osobówek, jak i samochodów dostawczych – jest poleganie wyłącznie na automatycznych czujnikach świateł. W wielu modelach systemy te reagują dopiero po znacznym spadku jasności otoczenia, przez co światła mijania nie są włączane na czas, np. podczas jazdy przez zacienione odcinki trasy lub w tunelu.
Innym problemem jest niedostateczna kontrola nad ustawieniem świateł. Złe ustawienie może sprawić, że kierowca będzie oślepiał innych, zwłaszcza jeśli samochód jest obciążony – co w przypadku aut dostawczych zdarza się wyjątkowo często. Warto regularnie sprawdzać ustawienie reflektorów, szczególnie po załadunku.
Czy światła mijania różnią się w samochodach dostawczych?
Pod względem technicznym – niekoniecznie. Współczesne samochody dostawcze korzystają z tych samych rozwiązań co samochody osobowe. Różnice mogą dotyczyć jedynie mocy reflektorów, wysokości montażu świateł oraz dodatkowego oświetlenia pomocniczego (np. reflektorów roboczych z tyłu pojazdu). Kluczowe jednak jest to, że samochód dostawczy, ze względu na swoją większą masę i często intensywniejsze użytkowanie, bardziej niż inne pojazdy powinien być widoczny na drodze – a światła mijania to podstawa tej widoczności.
Światła mijania a inne typy oświetlenia
Wielu kierowców myli światła mijania ze światłami do jazdy dziennej. Te drugie świecą często tylko z przodu i są słabiej widoczne w trudniejszych warunkach. Dlatego warto pamiętać: w każdej sytuacji, gdy tylko istnieje ryzyko pogorszonej widoczności – przełącz się na światła mijania.
Inną kwestią są światła drogowe, czyli tzw. „długie”. Używa się ich poza terenem zabudowanym, gdy nie ma innych pojazdów w pobliżu. Ich zadaniem jest maksymalne oświetlenie drogi, ale w każdej chwili trzeba być gotowym na przełączenie na mijania, by nie oślepiać innych.
Podsumowanie
Nie ma znaczenia, czy prowadzisz samochód osobowy, czy samochód dostawczy – światła mijania to podstawa bezpiecznej jazdy. Obowiązujące przepisy jasno mówią, kiedy należy ich używać, ale zdrowy rozsądek często powinien iść o krok dalej. W dobie nowoczesnych systemów i asystentów kierowcy warto pamiętać, że to Ty jako kierowca odpowiadasz za to, czy jesteś widoczny na drodze – i czy widzisz wszystko, co może pojawić się przed maską samochodu.
Zobacz też: Światła pozycyjne a postojowe – czym się różnią?